Wieczorek zapoznawczy.

Pierwsza część integracji nastąpiła już w autokarze. Wiele godzin jazdy, rozmowy na przystankach i zajęcia w podgrupach przy okazji noclegu na węgierskiej ziemi - pozwoliły nam się wstępnie poznać. Brakowało tylko muzyki i wspólnej zabawy. Już w pierwszy dzień pobytu, zorganizowaliśmy na hotelowym patio, wieczorek zapoznawczy.

Najpierw nieśmiało pojedyncze pary wychodziły na parkiet. W miarę upływu czasu, dołączało coraz więcej rozbawionych wczasowiczów.








Muzę zapodawał oraz napoje serwował, właściciel Hotelu ( na zdjęciu poniżej - drugi z lewej ).
Wiara bawiła się tak, jakbyśmy się znali od lat.
foto. Dorota z córką właścicieli.

Początkowo królowały albańskie rytmy, co jakiś czas przerywane aktualnym hitem lata, czyli piosenką którą śpiewa Luis Fonsi - Despacito.

Z biegiem czasu, jednak całkowicie zdominowało dzisiejszy wieczór, polskie Disco Polo. Do tego stopnia, że pod koniec Albańczycy śpiewali razem z nami "Przez twe oczy zielone" Martyniuka i "Żono moja" zespołu Masters.
Rozbawieni i roztańczeni, nawet nie zauważyliśmy kiedy minęła północ. Zabawa trwała w najlepsze. Nikt nie narzekał, że strzyka go w krzyżu. Jeszcze nie zeszliśmy z parkietu, a już umawialiśmy się na kolejny taneczny wieczór.
Około 3:00 nad ranem, ostatni tancerze wracali do swoich pokoi. Za kilka godzin, czekał nas spacer po Sarandzie, z naszą rezydentką. 

Tekst i zdjęcia Jacek Młynarczyk.

Relację z tego spaceru znajdziesz na kolejnej stronie. Kliknij poniżej. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz