Biesiada strażacka - Polanica 2019
     W sobotni ranek, czyli w drugi dzień pobytu w Polanicy Zdrój, odbyły się wspomniane już wycieczki do czeskiego browaru i do zamku w Gorzanowie. Osoby, które nie zdecydowały się na w/w atrakcje - spędzały czas we własnym zakresie. Pogoda dopisywała, więc park zdrojowy i pobliskie kawiarnie gościły strażackich emerytów.

    Przewidziana na sobotę Biesiada Strażacka, odbyła się zgodnie z planem - po obiadokolacji.


Na początku spotkania, kol. Stasiu Koszela zaprosił solenizantów na środek restauracji. W imieniu wszystkich obecnych, złożył życzenia imieninowe trzem Andrzejom.

Następnie prowadzący zapowiedział kolejny punkt programu. Zgodnie z tradycją pobytów andrzejkowych w Polanicy, wszystkie osoby które są z nami po raz pierwszy, przechodzą "pasowanie". Zostali więc poproszeni o wystąpienie i wysłuchali na czym ma polegać ta inicjacja.

Mianowanie przeprowadzali na zmianę, Prezes Honorowy DZW kol. Eugeniusz Engel i kol. Ryszard Januszkiewicz. Najogólniej mówiąc wyglądało to tak:
Kandydat do "pasowania" opierał się rękoma o oparcie krzesła, a mianujący - strażackim toporkiem pieczętował ten fakt uderzając lekko w "4 litery". Jak widać czasem trzeba było pomóc nowicjuszom.

Wśród "pasowanych" trafiła się jedna kobieta. Z wrażenia kol. Ryszard zapomniał, że mianuje się toporkiem.

Nie ominęło to również, Wiceprezesa ZW kol. Tomasza Szuszwalaka. 

Kolejnym tradycyjnym punktem biesiady, było wspólne odśpiewanie Hymnu Emeryta. Nikt nie szczędził gardeł, a nad poprawnym wykonaniem czuwał kol. Eugeniusz.

Po hymnie, zabawa stała się luźniejsza i przez cały czas śpiewaliśmy dobrze znane wszystkim piosenki. Wspaniałą zabawę, zawdzięczamy kol. Jerzemu Łabowskiemu, który przygrywał nam na akordeonie.

Kol. Bernardyna Zuska prezentująca fotoksiążkę z ubiegłorocznego pobytu w Zakopanem.

Impreza trwała do późnych godzin nocnych. Śpiew, rozmowy, konkursy, wszystko przy dźwiękach akordeonu.

Tekst i zdjęcia - Jacek Młynarczyk


Jak wyglądał ostatni dzień pobytu zobaczycie klikając poniżej.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz