Spotkanie trzech zarządów na Dolnym Śląsku. Dzień II - 22.07.2021r.

 

Noc szybko minęła. Uczestnicy spotkania skonsumowali smaczne śniadanie w formie szwedzkiego stołu w „Europie”. Było w czym wybierać 

Foto 1. Nabieranie sił przed zawodami w boules podczas śniadania.

Przed zawodami w boules wielu uczestników zastosowało środki dopingujące w formie mocnej „małej czarnej”. Kawa postawiła „na nogi” po długich nocnych rozmowach 

Foto 2. Kol. Jan Gorzko zachęca do filiżanki kawy.

Po śniadaniu wszyscy udali się na miejsce zmagań sportowych na terenie przy restauracji. Emocje rosły w miarę zbliżania się godziny rozpoczęcia turnieju. Niektórzy trochę poćwiczyli, ale większość stanęła do rywalizacji „z marszu”!

Turniej w boules

Gra boules, znana jest także pod nazwą pentanque, jest najbardziej znaną i praktykowaną grą w kule na całym świecie. Gra pochodzi z południa Francjii rozgrywana jest na placu (bulodromie). Celem gry jest umieszczenie kuli, rzucanej z okręgu, jak najbliżej celu którym jest mała kulka tzw. prosiaczek (fr. chochonnet), w Polsce używa się nazwy „świnka”, a w każdym razie bliżej od „świnki” niż kula przeciwnika.Dozwolone jest uderzanie w kule przeciwnika w celu ich odsunięcia od świnki”, jak też w „świnkę”, ale jest to tzw. „świński rzut”! Można w boules grać na różnych powierzchniach. Organizatorzy wybrali podłoże trawiaste. Gra jest prosta i można ją rozgrywać w różnych kombinacjach.




Gra w boules nie jest zbyt rozpowszechniona  wśród braci emeryckiej, a jest to bardzo atrakcyjna gra wyzwalająca wielkie emocje i nie wymaga specjalnych obiektów. Może w nią grać każdy, nawet panie w butach na obcasach! Tak więc, wystarczy trochę placu, komplet kul ze świnką i można zaczynać grę.

W województwie dolnośląskim zawody w boules regularnie rozgrywane są w polkowickim kole, ale też gra ta jest znana emerytom strażackim w Oławie.

Sędzia główny zawodów był kol. Wiktor Husar, na co dzień prezes Koła Polkowice, przed zawodami wytyczył pole gry i szczegółowo zapoznał drużyny z regułami gry oraz zasadami bhp podczas rzucania kulami. 

Foto 3. Sędzia zawodów kol. Wiktor Husar zapoznaje zawodników z regułami i bhp gry w boules.

Turniej w boules rozegrany został indywidualnie (singiel – gra 1 na 1, każdy zawodnik używa 3 kul) i drużynowo (triplet - gra 3 na 3 osoby – każda osoba używa 2 kul). Grano do 8 pkt.

Najpierw rozegrano zawody indywidualne, każdy oddział wojewódzki wystawił dwóch zawodników. Do finału zakwalifikowali się kol. kol. Bernardyna Zuska (wygrana z kol. Stanisławem Gackiem), Eugeniusz Engel (po wygranej z kol. Czesławem Milą) i Leszek Bobowski (po wygranej z kol. Leszkiem Kowalczykiem). Finał został rozegrany systemem „każdy z każdym”. Zwycięzcą zawodów został kol. Leszek Bobowski, a kolejne miejsca zajęli Dolnoślązacy  - kol. E. Engel i kol. B. Zuska.

Foto 4 - 15.Migawki z zawodów singiels w boules.

W turnieju drużynowym końcowa klasyfikacja była następująca:

- I m. - ZOW Opole (Krzysztof Gacek, Henryk Stroński i Leszek Bobowski),                                       - II m. -ZOW Katowice (Roman Szłapa, Marek Całuch i Jan Gorzka),- III m. - ZOW Wrocław (Grzegorz Kocon, Henryk Bartłomiejczyk i Stanisław Koszela).

Foto 16 - 26. Fotki z gier drużynowych w boules.

Rozegrano 9 spotkań indywidualnie i drużynowo, ponad 40 gier i wykonano setki rzutów kulą! Każdy z zawodników miał swoją ulubioną technikę rzutów kulą, jak też „świnką”. 

Foto 27. Na zawody przybył zamaskowany osobnik (?), który rozbawił kibiców.

Poszczególne pojedynki były bardzo zacięte i prowadzone fair play, trzymały w napięciu zawodników i kibiców do ostatniej kuli, która z reguły decydowała o końcowym wyniku pojedynku. Było wiele radości po udanych i rozczarowania po kiepskich rzutach. Jednak humory dopisywały. Pogoda też.                           Gra w boules wszystkim się spodobała na tyle, że podjęto już postanowienia o zakupie kul ze świnką oraz upowszechnianie tej gry w kołach poprzez organizację zawodów. Powodzenia.

Wizyta w Zakładzie Ceramicznym „BOLESŁAWIEC”

Po emocjonujących zawodach w boules i krótkim wypoczynku, wyruszyliśmy do Zakładów Ceramicznych „BOLESŁAWIEC”. Zakłady te są kontynuatorem tradycji warsztatowej zapoczątkowanej w 1865 r. przez rodzinę Reinhold. Wytwórnia została ponownie uruchomiona po drugiej wojnie światowej w 1946r.

Foto 28. Szyld zakładu.

Przed wyruszeniem na zwiedzanie, wypełniliśmy stosowne dokumenty uprawniające nas na wejście na teren zakładów w tym zapoznaliśmy się zasadami bezpieczeństwa. Potem podzieleni na dwie grupy i w maseczkach z przewodnikami udaliśmy się na zwiedzanie zakładu i poznanie produkcji wyrobów ceramicznych. Na wstępie nasz przewodnik, sama Pani Szefowa Produkcji, zapoznała nas z historią zakładów oraz bazą surowcową wykorzystywaną w produkcji. Główne składniki są pozyskiwane w okolicy, ale niektóre dodatki do masy ceramicznej są sprowadzane nawet …. z Afryki.

Foto 30. Pani przewodnik zapoznała uczestników z historią i produkcją bolesławieckiego zakładu.

Najpierw zapoznaliśmy się z linią technologiczną wytwarzania masy ceramicznej, następnie przechodziliśmy przez hale produkcyjne, gdzie odbywają się poszczególne cykle produkcyjne wyrobów. Proces produkcyjny jest skomplikowany, zorganizowany w wielu halach, zaczyna się od zmieszania substratów, poprzez uformowanie plastycznej masy ceramicznej,  wykonanie wielofazowo surowych wyrobów, ich utwardzanie i malowanie oraz wypalanie ich w specjalnych potężnych piecach komorowych ogrzewanych gazem. Przechodziliśmy od stanowiska do stanowiska przyglądając się pracy ceramików, w większości pań.


Foto 31 - 36. Poznawanie procesu wytwarzania wyrobów ceramicznych.

Dłużej zagościliśmy w malarni, gdziena wyrobypanie ręcznie nakładają farby z unikatowymi wzorami, z czego słyną tutejsze zakłady. Na końcu, po wypaleniu w piecach, przeistaczają się surowe wyroby w dzieła sztuki o różnorodnych wzorach i kształtach. Wychodząc z malarni, zaproszeni zostaliśmy do naniesienia na duże dzbany wzorów wg własnego pomysłu. Było przy tym trochę zabawy. Niektórzy z nas wykazali się uzdolnieniami i … otrzymali propozycję zatrudnienia w zakładowej malarni!!!

Foto 37. Jedna z siedmiu malarni wyrobów ceramicznych.

Na końcu, po wypaleniu w piecach, przeistaczają się surowe wyroby w dzieła sztuki o różnorodnych wzorach i kształtach.

Foto 38. Piec gazowy do wypalania wyrobów ceramicznych.

Foto 39-40. Zabawa w malowanie ceramiki wg własnych pomysłów.

Zwiedzanie zakończyliśmy we wzorcowni, gdzie poznaliśmy nowe kolekcje wyrobów ceramicznych, które przygotowywane są do produkcji lub ich produkcja jest wdrażana. Zakład ma swoich wysokiej klasy artystów wzorników opracowujących nowe wzory, które cieszą się dużym powodzeniem.

Foto 41. Podczas zwiedzania wzorcowni zaprezentowane zostały nowe projekty wyrobów.

Atutem naczyń z ZC „Bolesławiec” Sp. z o.o. w Bolesławcu jest możliwość używania ich zarówno w kuchenkach mikrofalowych, zamrażalkach,  zmywarkach do naczyń, jak i w piekarnikach. Naczynia z tzw. ryflowym dnem mogą być stosowane w tradycyjnych piekarnikach (temp. do 280°C) oraz do podgrzewania na płytach elektrycznych.

Po wycieczce po zakładzie była chwila czasu na mały relaks i wspólne zdjęcie na tle atrap wyrobów.

Foto 42. Krótki relaks w ogródku zabaw!

Foto 43. Wspólna fotka na zakończenie wycieczki w zakładzie ceramicznym.

W sierpniu każdego roku w tym mieście obchodzone jest Bolesławieckie Święto Ceramiki, w br. rozpocznie się 18 sierpnia,po raz 27 i potrwa 5 dni! Warto zawitać wówczas do Bolesławca Więcej o tym święcie na http://swietoceramiki.pl/. 

Spacer po bolesławieckiej Starówce

Pełni wrażeń, dziękując naszym przewodnikom, opuściliśmy zakłady ceramiczne i udaliśmy się na spacer po bolesławieckiej Starówce. Nazwa miasta łączy się z imieniem Bolesław, które nosili pierwsi Piastowie, w tym książę Bolesław Wysoki, wnuk Bolesława Krzywoustego, który w 1202 r. założył kasztelnię w obrębie Starówki, a Bolesław Rogatka, książę legnicki, w 1251 r. lokował miasto. Obecnie Bolesławiec, to 40 –tysięczne historyczne miasto, leżące nad rz. Bóbr. Historia miasta jest bogata. Wielkie były zniszczenia spowodowane podczas II wojny światowej, w tym po kapitulacji III Rzeszy przez Armię Czerwoną. Miasto zostało odbudowane i jest bardzo atrakcyjne turystycznie.

Spacer po Starówce rozpoczęliśmy sprzed gmachu Muzeum Ceramiki, a dalej przeszliśmy wzdłuż zabytkowych murów obronnych 

Foto 44. Budynek Muzeum Ceramiki w Bolesławcu.

Foto 45. Fragment historycznych murów obronnych miasta.

Zatrzymaliśmy się  chwilę pod pomnikiem gen. Kutuzowa, który zmarł w Bolesławcu w 1813r., pomnik ufundował król pruski w 1819r. Gen. Kutuzow, książę Smoleński jest znany jako głównodowodzący bitwy pod Austerlitz i zwycięzcąwojsk Napoleona Bonaparte.

Foto 46. Uczestnicy spotkania przy pomniku gen. Kutuzowa.

Potem przemieściliśmy na Rynek Starego Miasta podziwiając piękne kamieniczki, Ratusz Miejski, kościoły i inne zabytki.

Foto 47. Na płycie bolesławieckiego rynku przed Ratuszem.

Foto 48. Kol. Grzegorz Kocon opowiada o zabytkach bolesławieckiego Starego Miasta.

Podsumowanie rywalizacji w boules

W sali konsumpcyjnej Restauracji „EUROPA” odbyło się zakończenie turnieju w boules.

Foto 49. Stolik z dyplomami i upominkami.

Sędzia główny zawodów kol. Wiktor Husar, przed oficjalnym ogłoszeniem wyników, podziękował zawodnikom za sportową walkę, a kibicom za gorący doping.

Foto 50. Sędzia turnieju kol. Wiktor Husar ogłasza oficjalne wyniki zawodów w boules.

W następnej kolejności organizator i sędzia główny turnieju wręczyli najlepszym zawodnikom i drużynom dyplomy oraz upominki za pierwsze miejsca.

Końcowa klasyfikacja turnieju:

Turniej Singiel:

- I miejsce – Leszek Bobowski ( Prudnik) -  4 pkt.                                                                                    - II miejsce – Eugeniusz Engel (Oława)       - 2 pkt.                                                                                  - III miejsce – Bernardyna Zuska (Legnica) - 0 pkt., pozostali zawodnicy turnieju sklasyfikowani zostali na miejscach 3-6.

Foto 51. Zwycięzca w grze pojedynczej kol. Leszek Bobowski  (w środku) prezentuje zdobyte trofea.

Foto 52. Kol. Eugeniusz Engel (w środku)  zajął II miejsce …

Foto 53. … a kol. Bernardyna Zuska stanęła na najniższym stopniu podium.

Turniej Triplet:

- I miejsce - Zarząd Oddziału Wojewódzkiego ZEiRP RP w Opolu - 4 pkt.                              -II miejsce- Zarząd Oddziału Wojewódzkiego ZEiRP RP w Katowicach - 2 pkt.– III miejsce - Zarząd Oddziału Wojewódzkiego ZEiRP RP we Wrocławiu - 0 pkt.

Foto 54. Drużyna ZOW z Opola (od lewej: Henryk Stroński, Leszek Bobowski i Krzysztof Gacek – kapitan) podczas ceremonii wręczania dyplomu i upominków za I miejsce w triplecie.

Foto 55. Za zajęcie II miejsca w triplecie drużyna ZOW z Katowic w składzie (od prawej): Jan Gorzka, Marek Ciałuch, Roman Szłapaotrzymała dyplom i upominki.

Foto 56. Sędzia turnieju wręcza kapitanowi gospodarzy  kol. Grzegorzowi Kocon dyplom za zajęcie III miejsca w tryplecie.

Zebrani nagrodzili zwycięzców gromkimi brawami.

Pożegnalny lunch

Dwudniowe spotkanie dobiegło końca. Jego podsumowania dokonał prezes wrocławskiego ZOW kol. Grzegorz Kocon, który podziękował jeszcze raz za przyjęcie zaproszenia przez Kolegów z Katowic i Opola oraz za stworzoną miłą atmosferę.  Gospodarze starali się na miarę swoich możliwości uatrakcyjnić pobyt na Ziemi Głogowskiej i Bolesławieckiej.

 Spotkanie należy ocenić, jako owocne, bo utrzymane zostały, a nawet zacieśniły się więzi przyjacielskie braci emeryckiej i strażaków PSP z Górnego, Opolskiego i Dolnego Śląska.

Potem głos zabrali przedstawiciele delegacji z Katowic i Opola, którzy podziękowali za  gościnę, a kol. Roman Szłapa zaprosił na następne spotkanie w 2022r. do Katowic, co zostało przyjęte oklaskami.

Foto 57. Kol. Roman Szłapa(stoi) dziękuje za gościnę i zaprasza delegacje zarządów z Opola i Wrocławia na Górny Śląsk w 2022r.

Na zakończenie zaserwowany został pożegnalny lunch w postaci pysznego żurku po kruszyńsku. Był super!

Foto 58. Widok sali podczas serwowania żurku po kruszyńsku.

 Po lunchu uczestnicy spotkania wykwaterowali się z hotelu i udali się w drogę powrotną do miejsc zamieszkania.

Dziękujemy i do zobaczenia za rok na Górnym Śląsku.

Tekst: H. Bartłomiejczyk                                         Zdjęcia: J. Wilk – nr 17-19,21,23,34,29,30,33,39-41,43,51-56,                                                                          

H. Bartłomiejczyk -pozostałe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz