Msza
ze strażackim ślubem w Dniu Strażaka w kościele pw. NSPJ na Piekarach.
04.05.2019r.
Tradycyjnie już w dniu czwartego maja strażacy
„opanowali” Kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na legnickich
Piekarach. W tym dniu odbyła się msza Święta
z okazji Dnia Strażaka, już po raz 17-ty od wybudowania tego kościoła. Była
to wyjątkowa msza …. bo zarazem była to msza ślubna! Pierwszy raz w historii tej
parafii, a może też Legnicy i okolic, w dniu św. Floriana na ślubnym kobiercu
stanął strażak z legnickiej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Foto
1. Poczty sztandarowe przygotowują się do uroczystości.
Długo przed mszą na przykościelnym parkingu
zaparkowały strażackie samochody, zaroiło się od strażackich mundurów, poczty
sztandarowe formowały się do szyku, a ze wszystkich stron przybywali uczestnicy
mszy.
Tak jak jest zapisane w tradycji na ślub Para Młoda
przybyła strażackim samochodem - st. sekc. Robert Molski z uroczą Panią Iwoną.
Tuż przed godziną siedemnastą mł. bryg. Ryszard
Kawka wprowadził w szyku do kościoła strażackie sztandary - Komendy Miejskiej
PSP oraz OSP z Kunic, Miłogostowic, Krotoszyc i Rzeszotar, które ustawiły się
po obu stronach ołtarza.
Proboszcz parafii powitał przed kościołem
Młodą Parę, następnie w orszaku wprowadził do świątyni, przed ołtarz, a
towarzyszyła temu piękna muzyka płynąca
z nowych organów.
Po zajęciu przez Parę Młodą honorowych miejsc przed
ołtarzem, rozpoczęła się msza, którą odprawił ks. Jan Mateusz Gacek,
Duszpasterz Emerytów i Rencistów Pożarnictwa Ziemi Legnickiej, a zarazem
proboszcz miejscowej parafii.
Na wstępie proboszcz serdecznie powitał Nowożeńców i
gości weselnych, jak też przybyłych strażaków w tym szczególnie:
- mł. bryg. Wojciecha Huka - Komendanta
Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w
Legnicy wraz z kadrą dowódczą i
współpracownikami,
-strażaków i działaczy Związku Ochotniczych Straży
Pożarnych RP z dh Zbigniewem Biłykiem -
prezesem zarządu oddziału powiatowego w
Legnicy wraz z członkami zarządu powiatowego i zarządów gminnych oraz
ochotniczych straży pożarnych,
- seniorów pożarnictwa Ziemi Legnickiej na czele z prezesem
legnickiego koła Związku Emerytów i Rencistów Pożarnictwa RP bryg. w st. spocz. Stanisławem Duszeńko.
Wśród uczestników mszy
dostrzegliśmy m.in. nadbryg. Ryszarda Dąbrowę - byłego Komendanta-Rektora
Szkoły Głównej Służby Pożarniczej, bryg. w st. spocz. Zdzisława Sokoła, byłego
Komendanta Miejskiego PSP w Legnicy, st. bryg. w st. spocz. Zbigniewa
Płóciennika – byłego Komendanta Rejonowego Straży Pożarnych w Legnicy.
Strażacy aktywnie uczestniczyli
w liturgii mszy m.in. asp. Piotr Kałakajło czytał słowo Boże, a delegacja
umundurowanych strażaków niosładary do ołtarza.
Homilię w czasie mszy wygłosił
ks. Jan Mateusz Gacek, którą w dużej mierze poświęcił Nowożeńcom m.in. zwrócił
się do Pani Młodej, że jej Małżonek jest strażakiem, który pełni odpowiedzialną
służbę, która wymaga poświęcenia, często odbywa się to kosztem rodziny.
Nawiązał też w homilii do życia św. Floriana, jego męczeńskiej śmierci za wiarę
i roli tego świętego w społeczności strażackiej w naszym kraju.
W toku mszy odbyła się
liturgia sakramentu udzielenia ślubu katolickiego, a gromkimi brawami
uczestnicy mszy nagrodzili Nowożeńców po nałożeniu obrączek ślubnych.
Podczas mszy wzniesiono
modlitwę za Nowożeńców oraz za brać strażacką,
jak też o zbawienie dusz strażackich w tym naszych współtowarzyszy
służby, którzy odeszli do Pana w ostatnim roku m.in. śp. st. str. w st. spocz. Cezarego
Chrzanowskiego, śp. Antoniego Morawskiego, śp. Marii Bojko, śp. mł. ogn. w st.
spocz. Bolesława Zwolaka, śp. Zdzisława
Kłaczka, śp. st. ogn. w st. spocz. Mariana Molędę i śp. ks. inf. Adama Drwięgę
– Kapelana Dolnośląskich Strażaków.
Po mszy Świętej
Nowożeńcy wraz ze strażakami i sztandarami stanęli do wspólnego zdjęcia.
Potem odprowadzone
zostały sztandary strażackie, a na Nowożeńców przed kościołem czekały
niespodzianki przygotowane przez legnickich strażaków PSP.
Najpierw Nowożeńcy
przemaszerowali pod szpalerem strażaków z wyciągniętymi toporkami.
Później Pan Młody został wezwany do akcji.
Pozostawił na moment swoją Małżonkę, a sam błyskawicznie „wskoczył” umundurowanie
bojowe.
Po zmianie munduru galowego na bojówkę Pan
Młody przystąpił do podania prądu wody z linii gaśniczej z hydronetki ze
„strażakiem-pompą” na palący się obiekt (stos palącego drewna).
Foto 21. Z takim sprzętem tj. hydronetką z „pompą-strażakiem” nienaoliwionym „wody ognistą” ognia nie ugasi się, bo pompa pracuje na małej wydajności.
Foto 24. Działania bojowe Pana Młodego obserwowała liczna grupa specjalistów różnych formacji strażackich.
Na początku gaszenie
było słabiutkie, strumień wody z prądownicy ledwo „sikał”, prawie po butach
ratownika, a „pompa-strażak” domagała się zasilenia. Dopiero po „doładowaniu”
„pompy-strażaka” przez drużbę weselnego kilkoma wrzutami do zbiornika „wody
ognistej”, rozpoczęła się prawdziwa akcja gaśnicza i ogień został szybko
ugaszony, co obserwatorzy zmagań nagrodzili gromkimi brawami.
Ale na tym nie koniec
niespodzianek dla Nowożeńców. Następne zadanie to dokonanie obserwacji z kosza
autodrabiny z wysokości 37 m po kątem występowania pożarów w okolicy. Choć trochę padało i wiało,
to Młodzi z rekonesansu wrócili uśmiechnięci, zwłaszcza Pani Młoda, bo nie
ujawniono pożarów i Pan Młody nie musiał alarmowo udać się na akcję.
Będąc jeszcze w koszu
drabiny, tuż nad ziemią, Nowożeńcy zostali otoczeni przez „mundurowych” i
wysłuchali specjalnego memorandum wygłoszonego przez posłańca Czerwonego Kura -
asp. Piotra Kałakajło. Raz po raz wszyscy wybuchali śmiechem, gdyż memorandum
pisane było satyrycznym, choć przyjaznym i z przesłaniami tekstem dla Pary
Młodych.
A potem były
indywidualne życzenia składane przez strażaków oraz gości weselnych,a następnie
Nowożeńcy udali się przyjęcie do domu weselnego.
Po tych atrakcjach brać strażacka na zaproszenie ks.
Proboszcza udała się do auli na plebani na spotkanie koleżeńskie z
poczęstunkiem.
W auli już w cieple i w luźnej atmosferze
kontynuowane były rozmowy. Szczególnym wzięciem cieszyły się ciepłe napoje, bo
trochę wszyscy „podmarzli” obserwując atrakcje „poślubne” przed kościołem.
Dyskusja obejmowała wszystkie sprawy nurtujące
strażackie środowisko.
Kibice Miedzianki, choć z radością przyjęli remis z
Koroną w Kielcach, to byli trochę zawiedzeni, bo nadal ciężka będzie walka o utrzymanie
się w ekstraklasie. Wielu z nich
umawiało się na najbliższy mecz z Zabrzem w Legnicy.
Uroczysta msza połączona ze strażackim ślubem i
spotkanie koleżeńskie na plebani przyczyniło się do mocnienia więzi wśród braci
strażackiej i ich rodzin naszego powiatu.
Tekst: H. Bartłomiejczyk
Zdjęcia: J. Młynarczyk
Zdjęcia: J. Młynarczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz